We wtorek w ramach Pucharu Narodów Afryki faworyci odnieśli zwycięstwa, jednak w jednym z meczów wynik mógł być zupełnie inny, gdyby nie kontrowersyjna sytuacja związana z systemem VAR.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
W 55. minucie spotkania grupy D pomiędzy Demokratyczną Republiką Konga a Beninem, obrońca Konga, Chancel Mbemba, zagrał piłkę ręką w polu karnym. Sędzia główny, Abongile Tom z RPA, nie zauważył przewinienia i został wezwany do obejrzenia powtórki wideo. Niestety, system VAR w tym momencie przestał działać, a sędzia stracił kontakt z zespołem VAR. Trener Beninu, Gernot Rohr, był oburzony i protestował, jednak bez skutku.
W rezultacie arbiter nie podyktował rzutu karnego, potencjalnie pozbawiając Benin szansy na zaskakujące zwycięstwo. Ostatecznie, faworyt wygrał 1:0 po bramce Theo Bongondy w 15. minucie. Federacja Beninu planuje złożenie oficjalnego protestu w tej sprawie.
Obrońca Legii Warszawa, Steve Kapuadi, spędził całe spotkanie na ławce rezerwowych po stronie Demokratycznej Republiki Konga.
Dominacja Senegalu – 17 celnych strzałów i trzy bramki
W drugim meczu tej samej grupy nie było niespodzianek. Senegal, jeden z głównych kandydatów do tytułu, zdecydowanie pokonał Botswanę. Zespół ten oddał 28 strzałów, z czego aż 17 celnych, podczas gdy rywale tylko cztery razy uderzyli w kierunku bramki, za każdym razem bez powodzenia.
Senegalczycy stworzyli aż dziewięć groźnych sytuacji, w przeciwieństwie do Botswany, która nie miała żadnej. Zwycięstwo 3:0 dla Senegalu można uznać za skromne, biorąc pod uwagę przewagę. Dwa gole strzelił Nicolas Jackson, napastnik Bayernu Monachium, rezerwowy w drużynie Harry’ego Kane’a. Trzecią bramkę zdobył Cherif Ndiaye.
W barwach Senegalu zagrali tacy zawodnicy jak bramkarz Eduard Mendy, obrońca Kalidou Koulibaly i skrzydłowy Sadio Mane. Mimo że kariery tych graczy są już na późnym etapie, wciąż stanowią kluczowe postacie w reprezentacji.
Różnica między tymi dwoma zespołami jest wyraźna, nie tylko pod względem znanych nazwisk. Senegal zajmuje 19. miejsce w rankingu FIFA, będąc drugą najlepszą drużyną afrykańską, podczas gdy Botswana plasuje się na 138. pozycji, najniższej wśród uczestników turnieju.
W grupie C Nigeria miała więcej problemów w meczu z Tanzanią. Nigeria przeważała (11:3 w celnych strzałach), ale zwycięstwo przyszło z trudem, ku rozczarowaniu nigeryjskich kibiców.
Nigeria objęła prowadzenie po akcji Alexa Iwobiego i jego dośrodkowaniu do Semiego Ajayiego, który w 36. minucie strzelił gola głową. Jednak w 50. minucie Charles M’Mombwa doprowadził do remisu. Dwa minuty później Ademola Lookman strzelił zwycięskiego gola, ustalając wynik na 2:1.
Tanzania zajmuje 112. miejsce w rankingu FIFA, a tylko dwa zespoły uczestniczące w turnieju są sklasyfikowane jeszcze niżej. Nigeria znajduje się na 38. pozycji.
Potencjalni rywale Polski odnieśli zwycięstwo
W drugim meczu tej grupy Tunezja, potencjalny rywal reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata, pokonała Ugandę 3:1.
Piłkarze z Afryki Północnej objęli prowadzenie w 10. minucie. Po rzucie rożnym dośrodkowanie posłał Hannibal Mejbri, a Ellyes Skhiri z Eintrachtu Frankfurt strzelił gola głową.
To był dopiero początek dominacji Tunezji. W 40. minucie Ali Abdi zagrał do Eliasa Achouriego, który strzelił gola, podwyższając na 2:0. W 65. minucie Achouri ponownie znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie, strzelając trzeciego gola dla Tunezji.
W doliczonym czasie gry rozmiary porażki Ugandy zmniejszył Denis Omedi.
